Facebook ikonka prawy margines

Jaślanie w karykaturze Stanisława Kochanka - relacja

środa, 15 lutego 2012
Jaślanie w karykaturze Stanisława Kochanka - relacja

Kochanek malarstwa i literatury

 

W środowy wieczór 15 lutego 2012 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się promocja  książki dra Tadeusza Łopatkiewicza   „Karykatury z teki Stanisława Kochanka.

„Podkarpacie” 1970-1973”.

W spotkaniu uczestniczyli burmistrz  miasta Jasła Andrzej Czernecki, wiceburmistrz Leszek Znamirowski, przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, Jacek Kochanek, syn artysty, z małżonką,  zaproszeni goście oraz jaślanie, których karykatury znalazły się w książce.

Książka stanowi reedycję 150 autorskich karykatur Stanisława Kochanka- krośnieńskiego artysty malarza i absolwenta krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, które publikowane były w tygodniku "Podkarpacie" w latach 1970-1973. Autorem książki jest dr Tadeusz Łopatkiewicz, etnograf, bardzo zaangażowany w sprawy regionu, znany z licznych działań podejmowanych na rzecz ochrony zabytków architektury i sztuki. Na spotkaniu opowiedział o motywach, które sprawiły, że podjął się przygotowania tej książki. ...Chciałem przypomnieć cykl cennych karykatur Stanisława Kochanka publikowanych na łamach „Podkarpacia” i osobę samego artysty, który jest nieobecny w leksykonach artystów polskich... W swojej prezentacji przedstawił najważniejsze fakty z życia Stanisława Kochanka oraz jego działania artystyczne. Omówił współpracę artysty z redakcją „Podkarpacia”,  wymienił kolejnych redaktorów naczelnych pisma, jednocześnie przedstawiając ich karykatury. Szczególną uwagę  zwrócił  na obiektywizm wyborów dokonywanych przez malarza, który portretował ludzi ciekawych i malarsko interesujących: od dyrektorów i prezesów, po robotników i sprzedawców z kiosku. Od Sanoka, przez Krosno i Jasło, po Gorlice. Dr Łopatkiewicz zilustrował to przykładami wyświetlając w powiększeniu karykatury 27 jaślan.

...Karykaturowanie znanych i mniej znanych ludzi jest dla mnie odskocznią od codziennych trosk, przyjemnością, rozrywką. Portreciki rysuję zwykle ołówkiem, ale zanim wezmę go w rękę staram się model bliżej poznać. Rysy proporcjonalnie małe - zmniejszam, charakterystyczne, wyraźne - podnoszę i uwypuklam. W tym cała sztuka...tak o swojej pracy mówił artysta.

W trakcie spotkania swoimi wspomnieniami o Stanisławie Kochanku i okolicznościach powstawania karykatur podzielili się jaślanie: Zbigniew Dranka, współpracujący z „Podkarpaciem” oraz  Józef Liniewski, który poznał malarza, miłośnika książek, w połowie lat 60., kiedy był kierownikiem księgarni.

W holu MBP w Jaśle prezentowana jest wystawa „Jaślanie w karykaturze Stanisława Kochanka”.