Lato - jak stół biesiadny żeńcom podany, ziemia w przededniu wielkiego żniwa, złotą symfonię słońce dogrywa – pisze Kazimiera Zawistowska w jednym z piękniejszych sonetów młodopolskich.
Nareszcie i nas lato rozpieszcza upalnymi dniami, choć wiosną wszystko umarzło i zbiory w tym roku są marne – ubolewały „Michaliny”. Jednak nie byłyby tak znakomitymi gospodyniami, gdyby nie zapełniły zapasami piwnic i spiżarni. Przetwory dla Marii Gubały to „zatrzymywanie lata w słoikach”. Jadwiga Chochołek częstowała zebranych pysznym dżemem truskawkowym. Jednak na stole królowały ogórki. Pieczenie chleba należy już do tradycji „Michalin”. Mówiła o nim Krystyna Pilch /„Polski chleb”/.
Sierpień to czas dziękczynienia za plony. O obrzędach związanych ze Świętem Matki Boskiej Zielnej przypomniała Józefa Trznadel. Wciąż żywa jest tradycja wicia wieńca dożynkowego. Często prezentowałyśmy je w Częstochowie i Dębowcu – wspomina Helena Jarecka, artystka z Trzcinicy.
Przez pola zielone
idzie piękna Pani
zbiera kłosy, kwiaty, zioła.
Śpieszno jej – bo Syn już czeka
śpiew aniołów też Ją woła – recytowała Maria Tomasik.
Teresa Macek na zakończenie spotkania, jako wyraz staropolskiej tęsknoty przeczytała fragment „Pieśni o ziemi naszej” Wincentego Pola:
(...)
Toteż znajdziesz w każdej porze
W bród wszystkiego, jak w komorze:
Czy w krajance, czy w gomółce,
Jest w serniku ser na półce.
Wiszą kumpie i wędliny,
I półgęski, i świniny;
Obok w długich żerdziach ryby;
Z siatki pachną leśne grzyby.
(…)
MBP w Jaśle