14 października 2014 w Klubie Powiększania Wyobraźni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaśle, odbyła się dyskusja o filmie „Bulwar zachodzącego słońca” w reżyserii Billy’ego Wildera.
„Bulwar zachodzącego słońca” to maestria reżyserska Billy’ego Wildera. Widz lubi być zaskakiwany, a wyszukiwanie kontekstów, odwołań i polemik wzmaga wartość filmu. Aktorski tercet stworzyli: Gloria Swanson, William Holden, Erich von Stroheim.
„Bulwar” to historia Normy Desmond gwiazdy kina niemego, której kariera wygasła, kiedy udźwiękowiono filmy. Norma nie może pogodzić się z odejściem i niszowym życiem. Wielki powrót planuje bardzo szczegółowo. Chce osadzić siebie w roli Salome według własnego scenariusza, który pomaga jej napisać Joe Gillis. Norma ma swoje ekstrawagancje i dziwactwa, a w świecie iluzji utrzymuje ją wierny kamerdyner Max. „Życie jest jak spektakl. Tylko my i kamery i ci cudowni ludzie w ciemności”.Wielkie wrażenie robi ostatnia scena zejścia po schodach głównej bohaterki. „Jestem wielką gwiazdą, to filmy zrobiły się małe” – mówi Norma.
Dla mnie jest to tragedia kobiety samotnej, zaangażowanej w pracę – powiedziała Maria Majchrowicz.
Amerykański reżyser opowiada o realiach Hollywood, który ciągle jest atrakcyjny dla obserwatora. W jego ocenie to świat magiczny, ale i brutalny. Bez względu na epokę i technologiczny postęp rządzą tam ciągle te same prawa, dlatego film Wildera od ponad półwiecza nie stracił świeżości spojrzenia.