11 stycznia 2022 roku Miejska Biblioteka Publiczna w Jaśle i Jasielski Dom Kultury łącząc dwa cykle: „Rozmowy o regionie” i „Klub Ludzi z Pasją” zaprosiły na spotkanie z Anną Maziuk, autorką książki „Instynkt. O wilkach w polskich lasach”.
Punktem wyjścia do rozmowy była „Bajka o wilku, który wypadł z książki” Thierry’ego Robberechta, który stara się zdemitologizować i odczarować nawarstwiające się przez wieki historie, przedstawiające wilka w niekorzystnym świetle.
Populacja wilka w Polsce, na skutek prześladowań, w ciągu minionych 200 lat znalazła się na granicy całkowitego wyginięcia. W latach 1955-1974 doszło do ogromnej rzezi wilków. Po wieloletnich staraniach w 1998 roku został usunięty z listy zwierząt łownych i objęty ochroną w całym kraju. Mimo tego sytuacja gatunku nadal jest niepewna, a głównym zagrożeniem dla tego drapieżnika jest… człowiek.
Kiedy się osiedliliśmy i zaczęliśmy oswajać zwierzęta przestało nam być z wilkami po drodze, zaczęliśmy się ich bać – powiedziała A. Maziuk. W swojej książce staram się odczarować te różne straszne historie, które nawarstwiły się na ich temat – dodała.
Wilki to zwierzęta płochliwe, z natury unikające kontaktu z ludźmi, są pożyteczne i spełniają bardzo ważną rolę w przyrodzie regulując liczebność zwierzyny łownej. Najczęściej polują na jelenie, sarny i dziki, a pozostałości ich ofiar dostarczają pokarmu innym zwierzętom. Są zwierzętami terytorialnymi, potrzebują dużo przestrzeni do życia, określenie takie jak wataha nie jest trafne w odniesieniu do nich, gdyż nie oddaje natury tej tworzącej silne więzi rodzinnej formacji.
Autorka mówiła o występujących napięciach i sytuacjach konfliktowych w relacjach człowieka z drapieżnikiem – skomplikowanych, często podyktowanych interesami lub polityką. Czatownie komercyjne, dokarmianie dzikich zwierząt, trzymanie w niewoli – to tylko niektóre działania powodujące, że dzikie zwierzęta się oswajają i podchodzą do osad ludzkich. Są to najczęściej młode z rozbitych wilczych rodzin, które aby przetrwać próbują polować na zwierzęta gospodarskie. A jeśli zdarzy się, że wilki osiedlą się blisko aglomeracji miejskich, to wówczas należy się chronić próbując różnych form odstraszania.
Ingerencja człowieka w przyrodę kończy się źle dla zwierząt. Trudno jest ignorować to w jakiej kondycji jest nasza planeta i co zostawimy kolejnym pokoleniom. Dlatego niezależnie od przyjętej postawy wobec dzikich zwierząt warto byśmy „poczuli” przyrodę. Właściwe relacje człowieka ze światem przyrody są ogromnie ważne – podkreśliła.
Dowiedzieliśmy się jak niezwykłą przygodą jest odczytywanie śladów mieszkańców lasu. To niejednokrotnie łamigłówka, a i nierzadko prawdziwe wyzwanie. Autorka do dziś pamięta jak wielkie emocje wzbudziło w niej znalezienie pierwszego wilczego tropu.
W książce Anna Maziuk słucha innych osób z wielką uwagą, choć niejednokrotnie się z nimi nie zgadza:
Siła literatury polega na tym, że to do czytelnika należy ostateczna ocena i wybór po której stronie się opowiada.
Choć mieszka na Warmii, bywa na naszym terenie bardzo często przemierzając malownicze tereny Beskidu Niskiego w poszukiwaniu fascynujących ją drapieżników i ich tropów.
Popatrzcie na mapę i idźcie przed siebie. W lesie dzieje się mnóstwo niesamowitych rzeczy – zachęciła.
Na zakończenie spotkania zaprosiła do szerszego dyskursu na temat kondycji współczesnego świata i ochrony przyrody.